Glicynia (Wisteria) zwana też słodlinem, jest bardzo atrakcyjnym pnączem. Wielu z nas chętnie posadziłoby ją w swoim ogrodzie.
GLICYNIA – AMETYSTOWA KRÓLOWA
W Polsce uprawia się dwa gatunki glicynii: chińską i japońską. Trzeba uważnie się im przyjrzeć żeby je odróżnić. Różnią się siłą wzrostu, budową pojedynczego kwiatu oraz sposobem pięcia się. Chińska pnie się lewoskrętnie a japońska prawoskrętnie. Osobiście pierwszą swoją glicynię posadziłam dwadzieścia lat temu. Dużo czasu upłynęło zanim doczekałam się aktualnego efektu. W międzyczasie kilka sadzonek nie przeżyło. Kilka razy zmieniałam też lokalizację sadzenia. W końcu straciłam rachubę w posiadaniu jakiego pnącza jestem. Dziś, przygotowując ten wpis, przeprowadziłam analizę i wiem, że przedstawiam glicynię japońską (Wisteria floribunda) zwaną również kwiecistą.
MOJA GLICYNIA JAPOŃSKA
Moja glicynia rośnie u mnie jakieś 15 lat. Została posadzona przy południowo-wschodniej ścianie. Od strony zachodniej chroniona jest murem sąsiedniego domu. W początkach kwietnia kiedy słońce zaczyna mocno przygrzewać moje pnącze powolutku rozwija pączki kwiatowe. Nie wyglądają one zbyt pięknie na gołych gałęziach.Powoli wydłużają się i nabierają koloru zrzucając przezroczyste łuski.Roślina cały czas jest bezlistna.Teraz dopiero zaczynają również wyrastać młode, jasnobrązowe listki.Cały spektakl rozpoczyna się na początku maja.
WRÓG GLICYNII-WIOSENNY PRZYMROZEK
Problem pojawia się niestety, tak jak w tym roku, gdy po wczesnowiosennym ciepłym słońcu, po obudzeniu wegetacji pnącza, przychodzi przymrozek. Pąki kwiatowe nie są w stanie przeżyć choćby jednego takiego epizodu. Okrywanie nic nie daje. Poza tym wielkość rośliny uniemożliwia takie działanie. Tej wiosny przeżyły dwa kwiatki. Jednak na pocieszenie glicynia potrafi powtórzyć kwitnienie w lipcu lub w sierpniu. Letnie kwiaty są inne bo rozwijają się na końcach młodych pędów. Kwitnąca roślina zachwyca swoim zapachem. Wynagradza braki wiosenne.
MOJE ZABIEGI PIELĘGNACYJNE
Pierwsze lata są najtrudniejsze. Roślinę trzeba okrywać i przycinać. Przycinanie trzeba kontynuować praktycznie cały czas. Ja przycinam dwa razy do roku. Wiosną po kwitnieniu i późną jesienią gdy roślina już zasypia w zimowy sen. Do pierwszego cięcia glicynia sama mnie zmusza gdyż inaczej zabrałaby mi całe słońce wpadające do domu.